"Następnego ranka pożegnałam się z Dougiem, Tomem i dwiema kobietami i sama wyruszyłam na szlak, by po krótkiej stromej ścieżce, która prowadziła od hotelu, dotrzeć do PCT. Przeszłam pod wyciągiem i obrałam kurs na północ i na zachód, wokół bocznej grani Mount Hood, szlakiem, który wyglądał jak zniszczona skała, wysmagana srogimi zimami i grubym piaskiem. Kiedy weszłam do rezerwatu Mount Hood dwadzieścia minut później, z powrotem znalazłam się w lesie i poczułam, jak ogarnia mnie cisza. Tak dobrze było znów być w pojedynkę.
"
"Dzika droga" - Sheryl Strayed
1