"Kładąc się spać, czułam się dobrze i wygodnie z decyzją, by dać sobie odetchnąć choćby ten jeden dzień. Nie potrzebowałam niczyjej aprobaty ani wielkoduszności, niczyjego pozwolenia. Nie czułam potrzeby tłumaczenia się z czegokolwiek, usprawiedliwiania i przekonywania kogokolwiek. Zaczęło rodzić się we mnie zdrowe, niezależne wyczucie granic i poczucie własnej wartości. "
1